Skonczylam wlasnie "tarot paryski". pierwsze opowiadanie gretkowskiej, przeczytane w wieku 17-18stu lat, wydalo mi sie okropne. bylo okropne. ale ta ksiazka to co innego. jak tu sie nie zachwycac taka erudycja?
dzis 30sta rocznica slubu rodzicow -- lunch w herbaciarni, fotografowanie starego cmentarza. prosze nie pytac dlaczego taka kombinacja, tak wyszlo.
Wydaje mi sie ze kiedys tez to czytalem, a erudycja? obecnieco drugiej osobie spotkanej zazdroszcze owej zdolnosci
ReplyDeletemoze masz racje moze to nie erudycja a zwykly gruntowny research
ReplyDeletek.
This comment has been removed by a blog administrator.
ReplyDelete